Fotograficzne wspomnienia Waldemara Jerkego: „Mój Bliski Wschód”

Przypominamy kolejną wystawę związaną z pracami Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW. Tym razem jest to „Mój Bliski Wschód”, zbiór fotograficznych impresji zebranych przez fotografa Waldemara Jerkego, przez kilka dekad pracującego w CAŚ UW. Wystawa była prezentowana kilka razy w latach 2007–2012.

Jako fotograf, Waldemar Jerke odwiedził większość najważniejszych stanowisk archeologicznych badanych przez ekspedycje CAŚ UW. Pracował m.in. w Aleksandrii i Deir el-Bahari (Egipt), Palmyrze (Syria), Nimrud (Irak), Nea Pafos (Cypr), w Dongoli (Sudan). Przed fotografami stały wówczas zupełnie inne wyzwania, o czym łatwo się zapomina w dobie fotografii cyfrowej. Wyjazdy na wykopaliska były dla Jerkego również okazją do uchwycenia scen z życia codziennego zarówno ekspedycji archaeologicznych jak i ludzi spotykanych na miejscu. Na wystawie pokazano urywki tej codzienności, fotografowane od końca lat 60tych. XX wieku po początek obecnego milenium.

Z folderu wystawowego

Słowo wstępne prof. Michała Gawlikowskiego:

„Waldek Jerke rozpoczął swoją archeologiczną karierę w roku 1961 jako fotograf ówczesnej Katedry Archeologii Śródziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego. Włączył się też zaraz w dosyć bujne życie towarzyskie swoich rówieśników – studentów, do których i ja się zaliczałem. Kilka lat później zaczęliśmy się spotykać już nie tylko na Krakowskim Przedmieściu, ale także na wykopaliskach. Waldek dokumentował moje pierwsze samodzielne badania w Palmyrze, później wiele lat spędził w Egipcie, ale bywał też w Sudanie, Syrii, Iraku, na Cyprze.

Kiedy miał po raz pierwszy wyjechać do Egiptu, nasz wspólny mistrz Kazimierz Michałowski kazał mu na próbę sfotografować błoto na warszawskiej ulicy. Próba wypadła pozytywnie. Od tego czasu tysiące fotografii Jerkego pokazują równie wyraziście niepozorne czasem detale archeologicznej codzienności, jak dzieła sztuki wydobyte z ziemi i wielkie budowle starożytności Pokazują także ze zrozumieniem i wrażliwością ludzi, którzy z nami pracują. Ta wystawa zawiera niewielką próbkę talentu mego przyjaciela, który od prawie pół wieku ma swój wielki udział w sukcesach, trudnościach i radościach kilku już pokoleń archeologów śródziemnomorskich.”

Waldemar Jerke o swojej pracy:

„Był rok 1961. Ukończyłem technikum Fototechniczne w Warszawie i otrzymałem dyplom fotografa o specjalności fotografia techniczna. Zacząłem szukać pracy i szczęśliwym zbiegiem okoliczności otrzymałem propozycję od profesora Kazimierza Michałowskiego. Miałem zostać fotografem dokumentalistą w ówczesnej Katedrze Archeologii Śródziemnomorskiej UW.

Z jednej strony praca na Uniwersytecie u słynnego archeologa była dla świeżo upieczonego fotografa wyróżnieniem, kryjącym w sobie możliwość egzotycznych wyjazdów z polskimi misjami archeologicznymi. Ale z drugiej strony początkowo polegała na niezbyt pasjonującym przygotowywaniu pomocy dydaktycznych i czasami, jakby na okrasę, na fotografowaniu oryginalnych zabytków sztuki starożytnej, znajdujących się w polskich muzeach. Dopiero po latach takiej pracy i pozytywnej ocenie moich umiejętności Profesor zaproponował mi wyjazd do naszej Stacji w Kairze, jako fotografa dokumentującego prace terenowe naszych archeologów na Bliskim Wschodzie.

Byłem niezwykle szczęśliwy i ciekawy, jak sobie poradzę w terenie, jak zniosę upały i ciężkie warunki. Tremę zwiększał fakt, że wśród moich poprzedników w tej roli było kilku wspaniałych fotografów, którym miałem teraz dorównać. Miałem pracować w Stacji dwa lata – zostałem do dziś. Pracowałem z naszymi archeologami, ale współpracowałem również z wieloma zagranicznymi ekspedycjami. Miło wspominam współpracę z Niemcami, Belgami i Egipcjanami. Te 45 lat zaowocowało zgromadzeniem w mojej prywatnej fototece około 5000 slajdów i negatywów, które są świadectwem mojej pracy, w której towarzyszył mi mój wierny przyjaciel – aparat fotograficzny. Dzięki niemu mogłem utrwalić sytuacje, które chociaż częściowo chciałbym pokazać na skromnej, liczącej około 65 fotogramów wystawie.”