Mahmoud El-Tayeb, jego żona Ghalia i córka Azzah, chcieliby za naszym pośrednictwem przesłać podziękowania dla osób, które wspierały ich po wybuchu walk w Chartumie i podczas wyjazdu z Sudanu.
„Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do naszego bezpiecznego przyjazdu do Polski. Nasz wylot z Chartumu był możliwy dzięki energicznym staraniom pracowników polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, w szczególności p. Stanisława Gulińskiego z ambasady RP w Chartumie oraz p. Anny Chabros, konsul RP w Kairze. Po przylocie lotem ewakuacyjnym do Europy pomogły nam kolejne osoby: p. Jakub Wawrzyniak, Konsul Generalny RP w Kolonii, zaś w Holandii, gdzie mieliśmy początkowo lądować gotowa do pomocy była także p. Dagmara Bobak, konsul RP w Hadze.
Jesteśmy też wdzięczni pracownikom Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego (CAŚ UW) za ich wsparcie organizacyjne w czasie tej trudnej podróży i wszystkim innym osobom, które w tym pomagały. Szczególnie też dziękujemy Arturowi Obłuskiemu, dyrektorowi CAŚ UW za udostępnienie budynków ekspedycji w Starej Dongoli dla naszej rodziny, która mogła dzięki temu wyjechać z ogarniętego działaniami wojennymi Chartumu i schronić się w bezpiecznym miejscu.
Ogromnie też dziękujemy wszystkim przyjaciołom, kolegom i znajomym, którzy przesłali nam pozdrowienia i wyrazy wsparcia w trudnym czasie. Te gesty bardzo wiele dla nas znaczyły! Wasze słowa docierające do nas w niezliczonych wiadomościach tekstowych były bardzo ważne dla naszej rodziny i pomogły nam przetrwać najtrudniejsze chwile.”